Zakładki

niedziela, 3 sierpnia 2014

2.10 "Literka M kojarzy mu się z Moniką"




                  Michał przyjechał do mieszkania Moniki. Nic nie mówiąc, wszedł do kuchni i zrobił sobie herbatę. Nie mógł się na niczym skupić. Wziął kubek i wyszedł na balkon. Po jego policzkach poleciała słona ciecz. Wpatrywał się w pobliską ulicę. Przyglądał się każdemu samochodowi. Było ciemno, nikt nie byłby w stanie rozpoznać barwy danego auta. On ciągle miał nadzieję, że zobaczy inny kolor niż czarny. Nie lubił tego odcienia. Kojarzył mu się ze śmiercią, smutkiem. Śmierć i smutek wiązał się z odejściem jego rodziców. Kilka łez przerodziło się w słony strumień, kończący swój bieg na metalowej poręczy balkonu.
--/--

                  Monika siedziała na przedłużonym parapecie. Wpatrywała się w gwiazdy. Nie mogła zrozumieć, czemu Michał jest taki. Czemu za wszelką cenę, chce zniszczyć to, co jest pomiędzy nią, a Maćkiem. Usłyszała trzask drzwi. Wiedziała, że to on. Łzy poleciały po jej gładkich polikach. Nie chciała ich nawet ocierać. Pozwoliła im biec po swoich ścieżkach ułożonych na jej twarzy. Nie odrywała wzroku od okna. Przypomniały jej się czasy, czasy dzieciństwa. Zawsze miała przedłużony parapet, żeby po kłótni z rodzicami usiąść na nim i podziwiać otoczenie za oknem. Zawsze tak robiła, kiedy nie było Michała obok niej. Kontakty z rodzicami miała oschłe, ale kochała ich. Mimo tego, że matka cały czas mówiła, że idzie się powiesić. Mimo tego, że pracowali 15 godzin na dobę. Mimo tego, że nie mieli pieniędzy, a co za tym idzie, nie miała przyjaciół. Wszyscy szydzili z niej, że jest biedna. Pomagał jej wtedy Michał. Gdy zwiedzał świat, przywoził jej zawsze jakieś pamiątki. Zawsze ją pocieszał. Gdy chciała milczeć, milczał. Gdy chciała by mówił, mówił. Nigdy nie było tak jak teraz. Fakt, był nadopiekuńczy, ale nigdy aż tak. Nie wie, co się z nim stało.
--/--

                  Wsiadł do samochodu i obrał kurs Jastrzębie. Włączył radio i przemierzał łódzkie ulice, na których były pustki. Od czasu do czasu wyprzedał pojedynczy samochód. Jechał i ocierał coraz to nowe łzy. Nie tak miało wyglądać jego spotkanie z siostrą. Nie tak sobie to zaplanował. Miał, ba, nadal ma dla niej naszyjnik z Francji, który znalazł pod wodą. Literka M od razu kojarzy mu się z Moniką. Zastanawia się, co go podkusiło, żeby uderzyć Muzaja. Może wyciągnął pochopne wnioski? Co jak teraz Maciek zadzwoni na policje? Co jak zawieszą go? Pięknie, panie Kubiak. Trzeba było myśleć o tym wcześniej.
                  Dojechał do swojego mieszkania w Jastrzębiu. Wszedł jak najciszej potrafił, żeby nie obudzić swojego lokatora - Patryka Czarnowskiego. No oczywiście. o ile nie wyszedł do jakiegoś klubu i nie pieprzy się teraz w kiblu z jakąś dziwką.
                  Udał się do swojego pokoju, wziął walizkę i zapakował do niej wszystkie swoje ciuchy. Po inne pierdoły przyjedzie kiedy indziej. Poszedł jeszcze do kuchni i napisał kartkę Patrykowi.
"Jadę do Łodzi. Będę na treningach. Mieszkasz na razie sam. 
Jak przyjadę, chce zobaczyć dom w tym samym stanie. Michał"
 
                  Zszedł z powrotem do samochodu i udał się w stronę Łodzi. Nadal miał łzy w oczach, a głowa zaczęła go niemiłosiernie boleć. Zajechał do całodobowej apteki i zakupił Apap. Połknął dwie tabletki i ruszył dalej. Była już 3 w nocy. Zmęczenie dało o sobie znać, bo jego powieki stawały się coraz cięższe. W duchu modlił się, żeby nie zasnąć za kółkiem.
                  I nie zasnął. Do tymczasowego lokum dotarł o 4.38. Zobaczył, że światło w pokoju jego młodszej siostry się pali. Wszedł i zastał ją na parapecie, wyglądającą za okno.
                  - Kocham cię - powiedział i wyszedł.

__________________

                  Jestem zadowolona z tego powyżej.
                  Michała dręczy sumienie. Chyba żałuję.
                  Już nie długo 3.1, a co za tym idzie - więcej Wojtka, mniej Maćka.
                  Btw. wolicie jak jest więcej opisów, czy dialogów?
                  Wczoraj miałam to dodać, ale nie byłam w stanie - cały dzień w łóżku. Dzisiaj czuję się jak nowo narodzona :)

2 komentarze:

  1. cudowny rozdzial;) cudo cudo!/@Resowiacz29a

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to i to się przyda ale lubie jak jest więcej dialogów wtedy przenoszę się w ta rozmowe jakbym tam była ;-) czekam na następny

    OdpowiedzUsuń