Zakładki

wtorek, 15 lipca 2014

2.3 "Mówią, że rude są wredne"


_____________________

 Droga Kaju.

Nie mam na razie odwagi, by z Tobą o tym rozmawiać. Jestem tchórzem?
Nie wiem. Kurcze, wiesz jak to jest. Ja wyjeżdżam na mecze, po całej
Polsce, Europie. Ty będziesz w tym czasie siedzieć w domu. Nie chcę tak.
Nie chcę Cię zostawiać. Chcę być z Tobą. Chcę Cię tulić 
codziennie. Chcę rano otwierać oczy i widzieć Cię. Chcę
być blisko Ciebie. Ale gdy będę w Hiszpanii, czy nie wiadomo gdzie,
nie będę widział Ciebie codziennie rano. Nie będę mógł Cię tulić.
Będę tęsknił. Boję się tęsknoty.
Bo moja miłość do Ciebie nie zna granic.
Bez Ciebie nie mogę zmrużyć w nocy powiek.
Z Tobą chcę być już do końca mojego życia.
Chcę Tobie poświęcić moje życie, chcę, byś to Ty w nim uczestniczyła.
Tak, to jest dziwne. Znamy się niecały tydzień, a już
czuję, że Cię kocham. Że chcę z Tobą spędzić całe moje życie.
Pewnie dlatego teraz jestem tu, a nie z Tobą. Chociaż zaraz się zobaczymy.
Dajesz mi motywację do tego, by być ciągle lepszym.
Dajesz mi motywację do tego, by codziennie wstawać na trening.
Bo wiem, że tam Cię zobaczę.
Mówią, że rude są wredne. Ty nie jesteś ani trochę wredna.
Jesteś inteligentna, miła, ułożona. Masz poczucie humoru.
Zauroczyłaś mnie swoją skromnością. Tym, że ja do Ciebie gadałem,

a Ty milczałaś. Słuchałaś mnie, albo sprawiałaś wrażenie słuchającej.
Gdy Cię ujrzałem w pokoju prezesa, wiedziałem, że tak łatwo nie wyjdziesz z mojej głowy.
Wiem, że czasem zachowuję się lekkomyślnie, że mogę zrobić jakieś głupstwo.
Na przykład, wtedy na hali, pierwszego dnia, gdy Cię odprowadzałem,
nie odezwałaś się do mnie. Potem, gdy się odwróciłem, zobaczyłem, że rozmawiasz z Maćkiem.
Tak, byłem zazdrosny. Chciałem dokopać Muzajowi. Mieszkamy blisko siebie, więc
jak jechałem z nim do domu, opowiedział mi, o tym, że chodziliście razem do szkoły.
Całe ciśnienie ze mnie zeszło.
Niestety. Wczoraj jak powiedziałaś, że Maciek będzie z Tobą mieszkał. Zatkało mnie.
Tak jak i jego. Nie chcę, by inny facet był w Twoim domu.
Jestem bardzo zazdrosny.
Uwielbiam Twoje oczy.
Wczoraj sprawiałem wrażenie nieprzytomnego, złego.
A to tylko dlatego, że nie mogę wytrzymać. Że jak widzę Cię, nie mogę Cię przytulić.
Nie chcę tak. Chcę, byś była zawsze blisko mnie.
Dlatego piszę ten list.
Często spławiasz mnie. Sprawiasz wrażenie, jakbym nie istniał. Jakbym nic dla Ciebie nie
znaczył. A znaczę?
Kaju. Kiedyś wręczę Ci ten list. Przeczytasz go. Na razie nie mam
odwagi.
Znasz mnie tydzień, a ja wręczam Ci list, w którym mówię, że Cię kocham.
Nie. Dam Ci go kiedy indziej.
Teraz idę na trening. Mam nadzieję, że tam będziesz. Chcę byś była.

Całuję,         
Twój Wojtek.

________________________

                   To u góry jest dziwne, wiem. Miało takie być. Pisze to Wojtek, który nie zwraca uwagi na błędy. Jest nie ułożony, stąd takie zamieszanie u góry.
                   NIE MAM TELEFONU - NIE MAM TWITTERA :(
                   4 godziny chodziłam i szukałam butów na wesele. Wszystkie do rozmiaru 39, 40. Mój 42. Czemu muszę mieć taką wielką stopę? lol.
                  Chcę telefon :(
                  Smutna Truskawka :(

1 komentarz:

  1. Hahaha :D notka mnie rozbawiła :D po tym liście widać że Wojtek nie jest ułożony ^^ czekam na następny :) tęczowa.

    OdpowiedzUsuń