Słucham: Michael Jackson - Beat It
- Wojtek! Właśnie na e-maila dostałam wiadomość, że ktoś chce kupić moje mieszkanie. - krzyknęła Kaja z drugiego końca mieszkania.
- To dobra wiadomość, co? - przyszedł wycierając talerz.
- No, tylko prosi o jak najszybszą odpowiedź, co do odwiedzenia mieszkania.
- Napisz, że jutro o 13 bylibyśmy do dyspozycji.
- Okej.
Odpisała na e-maila i poszła pomóc Wojtkowi w sprzątaniu mieszkania.
- Co dzisiaj robimy? - zapytał siatkarz
- Seans filmowy z miską popcornu i butelką wina? - zaproponowała.
- Mam lepszy pomysł. Ubieraj się.
- Ale...
- Nie ma żadnego ale. Ubierz jakieś dżinsy, sweter i wygodne buty.
Jak powiedział, tak zrobiła. Po 10 minutach była gotowa. Zeszli do samochodu siatkarza i ruszyli. Z głośników poleciała piosenka "Beat It". Obydwoje znali ją na pamięć i śpiewali ją wraz z wokalistą. Po półgodzinnej jeździe zatrzymali się.
- Jesteśmy. - powiedział z wielkim uśmiechem Włodarczyk.
- Jak to, jesteśmy? Przecież tu nic nie ma.
- Jest. Rozejrzyj się.
- Widzę drzewa.
- No właśnie. Wysiadaj.
- Nie. - założyła ręce na klatkę piersiową - Nie będę się szlajać po lesie, gdy jest ciemno. - popatrzyła na niego, a ten robił minę jak kot ze Shreka. - Tym bardziej, nie będę się szlajać po lesie z tobą. - powiedziała i przeniosła wzrok na przednią szybę. - Nie ma szans.
Wojtek wysiadł, okrążył samochód, otworzył drzwi i wziął Rudą na ręce.
- Włodek, błagam, puść mnie.
- Nie. Idziesz teraz ze mną. Nie bój się.
Ruda zamknęła oczy i szli w ciszy. Nie zamknęła ich, dlatego, że to była niespodzianka. Zamknęła, bo cholernie się bała.
- Jesteśmy. - powiedział i odstawił ją na ziemię. Kaja otworzyła oczy i ukazał się przed nią cudowny widok. Mała rzeczka, duża wiata przed wejściem na mostek, miejsce do grilla i piękna pełnia księżyca. Wszystko otoczone wysokimi sosnami. Widok jak z bajki.
Podeszli do rzeczki i usiedli przy niej.
- Czemu nie chciałaś iść ze mną? Bałaś się czegoś? - patrzył się na nią i w świetle księżyca dostrzegł, jak po policzkach Kai spływają łzy. - Powiedz mi. Pomogę ci.
- Wojtek, to jest straszne. Ja... ja nikomu o tym nie mówiłam, bo... bo po prostu... bo myślałam, że nikt mnie nie zrozumie... że i tak będę musiała sobie z tym sama radzić. - mówiła przez łzy.
- Ale ja to zrozumiem. Tylko musisz mi zaufać! - powiedział i przytulił ją. - Już nie płacz. Jestem przy tobie.
- Bo to stało się jak miałam 16 lat...
_______________________
Dzień dobrywieczór!
Lotos na drugim miejscu w tabeli + Arek odbierający nagrodę MVP = Mogę spokojnie umrzeć.
No to co Kaja przeżyła, gdy miała 16 lat? :)
Do następnego :)
Lotos na drugim miejscu w tabeli + Arek odbierający nagrodę MVP = Mogę spokojnie umrzeć.
No to co Kaja przeżyła, gdy miała 16 lat? :)
Do następnego :)
No co mogę napisać, ge nia lne, cooo się stało Rudej? Mam nadzieję, że tylko nie karzesz nam długo czekać :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się noc wspomnień? :)
OdpowiedzUsuńświetnie świetnie świetnie !!
OdpowiedzUsuńu nas również pojawił się nowy post zapraszamy !
http://all-yourperfectimperfections.blogspot.com/