niedziela, 19 października 2014

4.4 "Nie będę się szlajać po lesie z tobą"



                  - Wojtek! Właśnie na e-maila dostałam wiadomość, że ktoś chce kupić moje mieszkanie. - krzyknęła Kaja z drugiego końca mieszkania.
                  - To dobra wiadomość, co? - przyszedł wycierając talerz.
                  - No, tylko prosi o jak najszybszą odpowiedź, co do odwiedzenia mieszkania.
                  - Napisz, że jutro o 13 bylibyśmy do dyspozycji.
                  - Okej.
                  Odpisała na e-maila i poszła pomóc Wojtkowi w sprzątaniu mieszkania.
                  - Co dzisiaj robimy? - zapytał siatkarz
                  - Seans filmowy z miską popcornu i butelką wina? - zaproponowała.
                  - Mam lepszy pomysł. Ubieraj się.
                  - Ale...
                  - Nie ma żadnego ale. Ubierz jakieś dżinsy, sweter i wygodne buty.
                  Jak powiedział, tak zrobiła. Po 10 minutach była gotowa. Zeszli do samochodu siatkarza i ruszyli. Z głośników poleciała piosenka "Beat It". Obydwoje znali ją na pamięć i śpiewali ją wraz z wokalistą. Po półgodzinnej jeździe zatrzymali się.
                  - Jesteśmy. - powiedział z wielkim uśmiechem Włodarczyk.
                  - Jak to, jesteśmy? Przecież tu nic nie ma.
                  - Jest. Rozejrzyj się.
                  - Widzę drzewa.
                  - No właśnie. Wysiadaj.
                  - Nie. - założyła ręce na klatkę piersiową - Nie będę się szlajać po lesie, gdy jest ciemno. - popatrzyła na niego, a ten robił minę jak kot ze Shreka. - Tym bardziej, nie będę się szlajać po lesie z tobą. - powiedziała i przeniosła wzrok na przednią szybę. - Nie ma szans.
                  Wojtek wysiadł, okrążył samochód, otworzył drzwi i wziął Rudą na ręce.
                  - Włodek, błagam, puść mnie.
                  - Nie. Idziesz teraz ze mną. Nie bój się.
                  Ruda zamknęła oczy i szli w ciszy. Nie zamknęła ich, dlatego, że to była niespodzianka. Zamknęła, bo cholernie się bała.
                  - Jesteśmy. - powiedział i odstawił ją na ziemię. Kaja otworzyła oczy i ukazał się przed nią cudowny widok. Mała rzeczka, duża wiata przed wejściem na mostek, miejsce do grilla i piękna pełnia księżyca. Wszystko otoczone wysokimi sosnami. Widok jak z bajki.
Podeszli do rzeczki i usiedli przy niej.
                  - Czemu nie chciałaś iść ze mną? Bałaś się czegoś? - patrzył się na nią i w świetle księżyca dostrzegł, jak po policzkach Kai spływają łzy. - Powiedz mi. Pomogę ci.
                  - Wojtek, to jest straszne. Ja... ja nikomu o tym nie mówiłam, bo... bo po prostu... bo myślałam, że nikt mnie nie zrozumie... że i tak będę musiała sobie z tym sama radzić. - mówiła przez łzy.
                  - Ale ja to zrozumiem. Tylko musisz mi zaufać! - powiedział i przytulił ją. - Już nie płacz. Jestem przy tobie.
                  - Bo to stało się jak miałam 16 lat...

_______________________

                  Dzień dobrywieczór!
                  Lotos na drugim miejscu w tabeli + Arek odbierający nagrodę MVP = Mogę spokojnie umrzeć.
                  No to co Kaja przeżyła, gdy miała 16 lat? :)
                  Do następnego :)

3 komentarze:

  1. No co mogę napisać, ge nia lne, cooo się stało Rudej? Mam nadzieję, że tylko nie karzesz nam długo czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się noc wspomnień? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie świetnie świetnie !!
    u nas również pojawił się nowy post zapraszamy !
    http://all-yourperfectimperfections.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń