Słucham: Bastille - Pompeii
Monikę obudził zapach tostów, dobiegający z kuchni. Otworzyła szeroko oczy i powoli przypominała sobie każdy szczegół z poprzedniej nocy.
Nie wiele myśląc, wzięła jedną z bluz Maćka i udała się za zapachem przyrządzanego pokarmu. Stanęła w przejściu i zaczęła się po cichu śmiać, bowiem widok Muzaja w samych bokserkach, śpiewającego jedną piosenkę Pitbulla, mówił sam za siebie.
- Pięknie śpiewasz - atakujący wzdrygnął się, jak ją usłyszał, co spowodowało u niej wybuch głośnego śmiechu.
- Ha ha ha bardzo śmieszne, ale nie wiesz, że nie ładnie jest tak straszyć ludzi o poranku?
- Szkoda, że tego nie nagrałam!
- No i jeszcze czego! Teraz będę już czujny. - powiedział i podszedł do Moniki - Jak się spało? - przytulił ją
- Nie wygodny jesteś - momentalnie odszedł do tostera, by wyjąć gotowe grzanki.
- Oj Maciek, nie fochaj się no... - Siatkarz nic nie zrobił sobie z jej słów - Maciek kuźwa
- Jak ci nie odpowiada, to sobie zmień.
- No już lecę. Nie widzisz tych skrzydeł?
- Nie. - momentalnie Monika spuściła ręce, które uderzyły w uda, powodując głośne klaps.
- No co ty nie powiesz? - odpowiedziała z ironią. - No cholera jasna! Co mam zrobić, żebyś przestał się tak zachowywać? - w odpowiedzi dostała znaczący ruch brwiami - No chyba cię pogrzało chłopczyku.
- Nie, wydaję mi się, że temperaturę mam w porządku.
- No tylko usiąść, załamać się, potem wziąć pistolet i sobie strzelić, jak Boga kocham.
- Dobra, a tak na serio...
- Wow! Maciuś się do mnie odezwał?! Nie no! Samochody stają, ludzie na ulicy zatrzymują się, panowie ściągają kapelusze, panie ronią łzy, dzieci przestają płakać, a dzwony w kościele rozbrzmiewają! Maciek się do mnie odezwał! - wstała i zaczęła klaskać.
- Eh, wiedziałem, że łatwo nie będzie. - mruknął
- Mówiłeś coś Macieju?
- Ja?! Skądże.
- Więc mówże, co żeś chciał mi przekazać drogą ustną, używając słowa serio? - nie wytrzymali i znów wybuchli śmiechem.
- Dobra, już spokój. No to tak... Jest listopad, za niedługo grudzień... Wigilia, Boże Narodzenie... Mama pytała się, czy na Wigilię wpadnę. No i chodzi o to, że sam nie chcę jechać, a że jesteśmy razem, chciałbym cię przedstawić wszystkim, więc Moniko Kubiak, pojedziesz ze mną do Wrocławia by wspólnie świętować ten szczęśliwy dla Chrześcijan czas?
- Pod jednym warunkiem!
- Oczywiście!
- Pojedziesz ze mną do Żor.
- Choćby i w tym momencie.
- Dobra dobra. Na którą masz trening?
- Jeszcze godzinka.
- To ja w takim razie się zmywam do domu. Napiszę potem.
- Odwiózłbym cię, ale nie mam jak, przepraszam.
- Oj nic się nie stało.
Monika ubrała się, skorzystała z łazienki i razem z Maćkiem wyszli z mieszkania.
Rozstali się pod domem atakującego. Muzaj poszedł w lewo, a Kubiakowa w prawo.
--\--
Michał przyjechał pod swój dom, wypakował z samochodu swoje torby i wszedł do bloku. Windą wjechał na 8 piętro, gdzie zderzył się z Dimą.
- O wróciłeś już?
- No jak widać...
- A co ty taki nie w humorze?
- Dima, nie mogę teraz o tym gadać..
- Dobra, jak chcesz. Pamiętaj, że jutro trening o 9, nie 10.
-Wiem, dzięki.
Odburknął i wszedł do mieszkania. Od razu rzuciła mu się kartka zostawiona na stole w salonie.
- O wróciłeś już?
- No jak widać...
- A co ty taki nie w humorze?
- Dima, nie mogę teraz o tym gadać..
- Dobra, jak chcesz. Pamiętaj, że jutro trening o 9, nie 10.
-Wiem, dzięki.
Odburknął i wszedł do mieszkania. Od razu rzuciła mu się kartka zostawiona na stole w salonie.
'Michale...Wiesz, jak bardzo Cię kocham, ale zatraciłam się w tym.
Nie wiem, dlaczego, nie wiem jak.
Wiem tylko tyle, że potrzebuję czasu.
Wiem tylko tyle, że potrzebuję czasu.
Nie wiem kiedy wrócę, ale jedno jest pewne
Nie szukaj mnie.
Obiecuję, że ten list w razie czego nie zakończy tego,
co jest między nami.
Kocham Cię, Anna'
Nie szukaj mnie.
Obiecuję, że ten list w razie czego nie zakończy tego,
co jest między nami.
Kocham Cię, Anna'
Odłożył tę cholerną kartkę i poszedł wziąć prysznic. Potem pościelił łóżko i poszedł spać.
_______________________
Wynagrodziłam?
Jeszcze nie, wiem.
Ale się staram!
Zostawiam Was z tym :)
no dawaj mi już Włodka, noo! :D
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny? :*
OdpowiedzUsuńNo, no, no czekam na kolejny i zapraszam do siebie:* http://volleyball-its-my-life.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń