Słucham: Sarsa - Naucz mnie
Proszę, przeczytajcie notkę
___________________________________
– Wojtek, muszę z Tobą porozmawiać – powiedziała Kaja, gdy siatkarz ledwo co przekroczył próg mieszkania.
– Mhm, ale daj mi się rozebrać.
– Ah, tak. Faktycznie. To czekam w pokoju. – Włodarczyk kiwnął głową, ściągnął buty, kurtkę i ruszył do salonu - no więc...?
– Pamiętasz ten dzień, gdy posądziłeś mnie o zdradę? Jak się nie odzywałam, jak nie chciałam nic powiedzieć? – Wojtek kiwnął tylko głową. Zastanawiał się, do czego Ruda zmierza – Wtedy, po meczu, podszedł do mnie Antiga. Powiedział, że przygląda się mojej pracy i jest bardzo zadowolony. Chce mnie do kadry Polski. Z prezesem ma to już ustalone. Czekają na moją decyzję. Nie odzywałam się, byłam nie obecna, bo chciałam to przemyśleć. Myślę, że czas podjąć decyzję, ale chcę ją podjąć z tobą. Zobacz – wstała od stołu i wzięła kartkę z plusami i minusami – tu zrobiłam sobie kartkę z wszystkimi za i przeciw. – Wojtek wziął kartkę do rąk. Z uwagą czytał każdy myślnik.
– Wiesz co? Ja nie wiem...
– Czego? Bądź ze mną szczery. – Kaja patrzyła na niego wyczekująco. Sama nie wiedziała, co Wojtek w tym momencie myśli.
– Ja nie wiem, czy to jest jakiś zbieg okoliczności, czy co, ale Stephan rozmawiał ze mną... Chce mnie u siebie w kadrze. Jestem na liście powołanych! – krzyknął, a Kaja wstała i go mocno przytuliła.
– Czy to znaczy...?
– Bierz tę robotę!
Ruda ucałowała siatkarza w policzek i pobiegła zadzwonić do Antigi. Selekcjoner bardzo się ucieszył, że podjęła taką słuszną decyzję. Jeszcze raz podziękowała za zaufanie i rozłączyła się. Poszła do kuchni i pomogła Wojtkowi w przygotowaniu obiadu. Po chwili zajadali się ryżem z sosem słodko-kwaśnym. Rozmawiali, śmieli się. Czuli się jak wcześniej. Przed kłótnią.
Kaja wzięła naczynia, włożyła do zmywarki i poszła do sypialni. Zajrzała do szafy i zauważyła, że dawno nic sobie nie kupiła.
– Wojtek, pojedziemy do galerii na małe zakupy?
– Dzisiaj? - zapytał znudzony.
– No, a kiedy?
– Może w jutro? Niedziela, więc nie mam treningu, rano na mszę do kościoła i potem do galerii, co?
– No niech ci będzie.
Uśmiechnęła się i poszli do salonu. Włączyli telewizor i resztę dnia spędzili na kanapie.
____________________________________
Krótko, zwięźle i na temat. Nie długo zacznie się sezon reprezentacyjny. Myślę, że ostatni rozdział będzie 6.5. Już coraz bliżej końca.
Już niedługo zapraszam Was TU. Dajcie znać, że jesteście, że będziecie czytać:) Pomoże na pewno!
To do następnego :*
Już niedługo zapraszam Was TU. Dajcie znać, że jesteście, że będziecie czytać:) Pomoże na pewno!
To do następnego :*
Eeeej krótko! Za krótko!
OdpowiedzUsuńDobrze ze Kaja przyjęła ofertę Stephanea. I dobrze ze miedzy nia a Wojtkiem znów jest wszystko w porządku.
Czekam na nowego bloga!
Mimo, że krótki ( przyzwyczaiłam się już do tego :D ) to genialny i świetny *.*
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że będą blisko siebie i nie będą cierpieć, po przez tęsknotę ;) Cieszy mnie to, że u nich znowu jest jak dawniej :)
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;3
Pozdrawiam i weny ;*
Kiedy następny?
OdpowiedzUsuń