sobota, 19 lipca 2014

2.5 "Ja cię kocham, zrozum!"



                   Wojtek przychodził do Kai jeszcze przez 3 dni. Dzwonił do domofonu, dobijał się do drwi, pisał SMS'y, wydzwaniał. Ta się nie odzywała. Nawet poprosiła o parę dni wolnego Piechockiego i ten się zgodził. Włodarczyk nie miał pojęcia o co chodzi. Monika i Maciek również. Dąbrowska siedziała przez te trzy dni w domu i nic nie robiła. Rano tylko wychodziła po bułki do osiedlowego sklepu. Teraz postanowiła, że uda się na zakupy. Wzięła ze sobą portfel, kluczyki i zeszła do garażu. Wsiadła do fiata i pojechała pod Manufakturę.

--\--

                    Nie mogę już wytrzymać. Muszę się dowiedzieć o co jej chodzi. Czuję, że straciłem cząstkę siebie. Nie potrafię się na niczym skupić. Czy ta Ruda aż tak mi zamąciła w głowie? Nie mam już na nic siły. Wojtek siedział na kanapie u siebie w domu i popijał słodkiego Redsa. Może to ten cały Maciek? Mieszka u niej i z nią sypia? Ale przecież on jest młodszy. Stereotypy. Jak ja ich nie lubię. Nie no musi między nimi coś być. Ale co z Moniką? Już sam nie wiem. - udał się do łazienki by przemyć twarz. Muszę z nim porozmawiać. Jeżeli to się okażę prawdą zmienię klub. Niech stracę, ale nie zniosę widoku jak się obściskują na treningu. Czemu to musi być takie trudne?
                     Mimo, że wypił piwo, wziął kluczyki i pojechał pod dom Kai. Wcześniej napisał SMS'a do Muzaja, że muszą pogadać i że już jedzie. Ten nic nie odpisał, czyli pewnie się zgodził. Z radia poleciała piosenka, którą Wojtek znał na pamięć. Cause all of me loves all of you. Love your curves and all your edges, all your perfect imperfections. Po godzinie był u Muzaja, a właściwie to u Dąbrowskiej. Nie zdejmując butów, od razu naskoczył na Maćka.
                      - Czy ty człowieku nie widzisz, że ja kocham Kaję? Że stała się całym moim światem? Wykorzystałeś to, że skręciłeś kostkę i zamieszkałeś u niej. Ba! Nawet z nią sypiasz! Myślisz, że jestem taki głupi? Kurwa, Maciek, miałem cię za przyjaciela, a ty takie coś odstawiasz. Zastanów się.
                      - Nie wiem o czym ty mówisz. - odpowiedział spokojnie, a we mnie się aż gotowało.
                      - Nie wiesz o co chodzi? Bardzo śmieszne. To ci powiem o co chodzi. Przed tym, jak tu zamieszkałeś, bardzo dobrze mi się z Kają rozmawiało. Zakochałem się w niej, rozumiesz? Teraz ty sobie tu mieszkasz jak gdyby nigdy nic. Od tego właśnie momentu, Ruda nie odzywa się do mnie. Unika mnie. I to ty, jesteś temu winny!
                      - Ja? Niby jak. - Nie no trzymajcie mnie.
                      - Srak, kurwa. Sypiasz z nią i teraz udajesz, że nic między wami nie było? Ze mnie idioty nie zrobisz.
                      - Wojtek wyjdź! - Usłyszałem jej głos. To nie tak miało być. Miała się nie dowiedzieć o tej rozmowie. - Kurwa wyjdź, nie słyszysz?!
                      - Kaja, ja cię kocham, zrozum!
                      - Jak śmiałeś mówić, że Maciek ze mną sypia? - milczałem - No jak, się pytam!
                      - Nie odzywasz się do mnie, odkąd on tu zamieszkał. Jak mam to rozumieć?
                      - Normalnie. Kurwa, też cię kocham. Nie odzywałam się do ciebie, bo chciałam to przemyśleć! Chciałam się upewnić. Zwykle ludzie nie zakochują się w sobie po tygodniu znajomości! Wyjdź! Mam cię już dość! - stałem jak słup soli. Nie docierało to do mnie. - No czego ty nie rozumiesz?! WYJDŹ.
                      Gdy krzyknęła to ostatnie słowo, zrozumiałem, że nie jestem na razie mile widziany. Właściwie w ogóle nigdy nie byłem. Zszedłem na dół ocierając pojedyncze łzy i wsiadłem do samochodu. Tam rozpłakałem się na dobre.

--\--

                      - No i co się tak patrzysz? Zostaw mnie w spokoju! - powiedziałam i podbiegłam do swojego pokoju, ocierając łzy.

_____________________________

                      To się dzieje :D
                      Kaja trochę zamieszała, co? Wojtek też.
                      Trochę więcej, komentarzy, ale nie zadawala :C Tak źle? :( Mówcie co zmienić! Od razu mówię, że długości nie zmieniam, bo o to chodzi, żeby były takie krótkie :p
                      Smuci mnie to, że coraz mniej Was u mnie :( Statystyki się pomniejszają :(
                      A TERAZ MAM DO WAS WIELKĄ, ALE TO WIELKĄ PROŚBĘ. NIECH KAŻDY, KTO TO PRZECZYTA NAPISZE JAKIŚ MIAŁY KOMENTARZ. DLA WAS TO MINUTKA, DLA MNIE BARDZO DUŻO. NIE TRZEBA SIĘ LOGOWAĆ ANI NIC :( BŁAGAM. Z GÓRY DZIĘKUJĘ.

KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ

6 komentarzy:

  1. pocieszę cię, że u mnie też coraz mniej wyświetleń niestety :( mijają się, że aż szkoda. zapraszam serdecznie na moje opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniej wyświetleń bo.. Wakacje.. Mega rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i co ona robi.. mam nadzieję, że szybko coś zaiskrzy :D
    pozdrawiam, tęczowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam http://wakacje-z-siatkowka.blogspot.com ;* miło byłoby gdybyś zerknęła i zostawiła ślad ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. noo co mam ci napisać że świetnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń